System START&STOP w założeniu powstał w celu ograniczenia emisji spalin w autach poruszających się w dużych miastach. I choć założenie jest jak najbardziej słuszne, to w praktyce okazuje się, że obniżenie spalania następuje na poziomie minimalnym, równocześnie natomiast w wysokim stopniu naraża on zwiększonym obciążeniem rozrusznik, alternator i akumulator, niosąc poważne ryzyko uszkodzenia i szybkiego zużycia (generacja kosztów). Już samo wyłączanie silnika obciąża mocno układ chłodzący (turbosprężarkę).